Korzystając z ostanich ciepłych promieni słońca, niektóre lekcje odbywaliśmy w terenie. Bo przecież "zielona księga przyrody" to najlepszy podręcznik. Rozpoznawaliśmy rośliny różnych środowisk, zbieraliśmy grzyby i określaliśmy kierunki - żeby nie zabłądzić.
Lekcje w terenie
